Organizator połączeń regionalnych na Dolnym Śląsku mówi o dużych ograniczeniach, jakie wynikają z aktualnej przepustowości wrocławskiego węzła. Problemy mają nabrać na sile po zapowiadanym otwarciu trasy Kępno – Oleśnica. PKP PLK zapewniają, że pracują nad rozwiązaniem tej kwestii, jednak w pierwszym okresie po reaktywacji wspomnianej trasy część kursów może nie dotrzeć do Dworca Głównego.
W grudniu opisywaliśmy prognozowane przez samorząd województwa dolnośląskiego problemy z organizacją ruchu na trasie Kępno – Wrocław. Po planowanym na 2026 r. otwarciu
linii 181 między Kępnem a Oleśnicą ma tam zostać przywrócony ruch pasażerski. Urząd marszałkowski chciałby, by pasażerowie mogli bez przesiadek dotrzeć do Wrocławia Głównego, przynajmniej w części przypadków może okazać się to jednak nierealne.
PLK: Pracujemy nad kierunkami inwestycji
UMWD zwraca bowiem uwagę na mocno ograniczoną w stosunku do potrzeb przepustowość kluczowego odcinka Wrocław Główny – Wrocław Nadodrze. W związku z tym wybrane kursy
z dużym prawdopodobieństwem zakończą bieg właśnie na Nadodrzu, a chcący dotrzeć do centrum miasta będą musieli przesiąść się do innych pociągów. Alternatywnym rozwiązaniem byłoby skorzystanie z komunikacji miejskiej już na odcinku z Nadodrza.
Zarządca infrastruktury kolejowej zapewnia, że zna problem i pracuje nad jego rozwiązaniem. – Obecnie realizowane są prace nad ukończeniem wstępnego studium wykonalności dla Wrocławskiego Węzła Kolejowego. Ma ono określić kierunki rozwoju transportu kolejowego na terenie aglomeracji i stanowić podstawę do planowania przyszłych inwestycji – mówi Marta Pabiańska z Zespołu Prasowego PKP Polskich Linii Kolejowych.
Problemy za chwilę, rozwiązanie za kilka lat
– W ramach tego dokumentu zaplanowana jest dobudowa czwartego toru na estakadzie z Wrocławia Głównego w stronę Wrocławia Nadodrza – dodaje nasza rozmówczyni. Mowa tu o trójtorowym obiekcie, po którym przebiegają obecnie linie 271 Wrocław Główny – Poznań Główny i 273 Wrocław Główny – Szczecin Główny. Korzystają z niego pociągi wyjeżdżające także w stronę Legnicy, Wałbrzycha, Trzebnicy oraz właśnie Oleśnicy. Konstrukcja z przełomu XIX i XX w. przeszła ostatni duży remont w 2009 r.
– Termin realizacji prac zależy od pozyskania finansowania – zastrzega przedstawicielka PKP PLK. Nawet jeśli to pojawi się w stosunkowo krótkim czasie, skomplikowane prace z pewnością potrwają kilka lat, zważywszy na konieczność poprzedzenia robót budowlanych fazą projektową. W najbliższym okresie organizatorzy transportu, przewoźnicy i pasażerowie muszą zatem przygotować się na możliwe utrudnienia w postaci dzielenia relacji.